Reprezentacja Bośni i Hercegowiny nie rozegra jednak towarzyskiego starcia z Rosjanami. Po ogromnej krytyce, która spadła na bałkańską organizację, działacze zdecydowali się o przełożeniu meczu. Pierwotnie miał się on odbyć w przeddzień inauguracji mistrzostw świata – 19 listopada.
Niemal cały sportowy świat odwrócił się od Rosji po jej ataku na Ukrainę. Nie inaczej było w piłce nożnej. Odebrane zostało im prawo gry w barażach o awans na mistrzostwa świata, w których mieli zmierzyć się z reprezentacją Polski. Nie zostali także uwzględnieni w eliminacjach do Euro 2024.
Nie wszyscy jednak poszli tym samym tropem. Działacze reprezentacji Bośni i Hercegowiny zaplanowali spotkanie towarzyskie z Rosją. Oni także nie wezmą udziału w zaczynających się 20 listopada mistrzostwach świata.
Ich decyzja spotkała się z ogromną krytyką społeczeństwa piłkarskiego. Przeciwni decyzji władz byli także reprezentanci kraju z Bałkanów. Jak poinformował Reuters, organizacja ostatecznie się ugięła i przełożyła zaplanowane na 19 listopada starcie.
Mecz miał odbyć się w Sankt Petersburgu. Jeszcze we wrześniu bośniacki polityk – Milorad Dodik – miał zapewnić Władimira Putina podczas spotkania w Moskwie, że mecz się odbędzie. Na razie został on przełożony. To miało być pierwsze spotkanie piłkarskiej reprezentacji Rosji z europejską kadrą od początku wojny.